Twierdza Modlin jest jednym z tych miejsc, które swoją wielkością i rozmachem wzbudzają respekt i podziw. Położona zaledwie 34 km na północ od Warszawy, w malowniczym położeniu wideł Narwi, Wisły i Wkry, przyciąga każdego roku coraz większe rzesze turystów.
Nie znajdziesz Twierdzy Modlin w rankingach popularnych miejsc. A jeśli nawet, to jej rozmiary i znaczenie będą zmarginalizowane. My nie musimy mówić o tym, że Modlin jest największą twierdzą. Wystarczy nam, że nią jest. Jeżeli czytasz, że „największą ceglaną fortecą w Europie jest Malbork”, niech tak będzie. Lubimy Malbork! Do wybudowania Modlina zużyto 200 000 000 cegieł. Ile to jest dokładnie? Wyobraź sobie, że jeśli stawiałbyś je jedna przy drugiej (stykając węższą krawędzią), wystarczyłoby Ci ich na to, aby okrążyć kulę ziemską wzdłuż całego równika. Mało tego – zostałoby Ci ich jeszcze tyle, że mógłbyś zbudować… Malbork! Uważaj więc na rankingi, przyjedź do nas i wyrób sobie własne zdanie.
Mówi się, że w czasie Potopu Szwedzkiego to właśnie Szwedzi jako pierwsi docenili strategiczne znaczenie miejsca, w którym obecnie leży Twierdza Modlin. Dziwnym trafem wcześniej Polacy zwołali tu, na wysokiej skarpie, w widłach trzech rzek, pospolite ruszenie, aby stawić im czoła. Z pewnością przełomowym momentem dla Modlina był początek XIX wieku, kiedy to z rozkazu samego Napoleona rozpoczęto budowę Twierdzy. Podobno osobiście zaprojektował on istniejącą do dziś kwadratową wieżę artyleryjską. Czy na pewno? Tego nie wiadomo. Wiemy jednak, że to on zapoczątkował budowę fortecy i to jego koncepcja posłużyła później Rosjanom do trwającej niemal sto lat rozbudowy, która uczyniła z Twierdzy imponujący, gigantyczny kompleks fortyfikacyjny.
Niewiarygodne nakłady finansowe, poniesione na kolejne rozbudowy, nawet w dzisiejszych czasach przyprawiają o zawrót głowy, co tylko potwierdza jak wielkie znaczenie na mapie Europy miał Modlin. Car posiadał tu swoje własne komnaty, tu też przyjmował głowy innych państw. Ta wizytówka rosyjskiej potęgi w czasie pierwszej wojny światowej uległa jednak armii pruskiej. Później zaś stała się domem dla odradzającego się Wojska Polskiego, stanowiąc największy garnizon II RP.
Nie ma się co oszukiwać. To jedyne takie miejsce na świecie. Jakby tego było mało, każdy turysta może teraz zwiedzić najdłuższy budynek w Europie, czyli koszary obronne liczące ponad 2 km długości i mające przeszło 5 km korytarzy.
O wielkości Twierdzy Modlin nie decyduje jednak tylko i wyłącznie jej rozmiar, ale przede wszystkim bogata historia. Miejsce to na przestrzeni lat stawiało opór przeciwnikom i jednocześnie ratowało dziesiątki tysięcy istnień, stając się niemym świadkiem przeplatania się losów wielu narodów. Bez wątpienia w historii tej Twierdzy największym bohaterstwem i męstwem odznaczyli się polscy obrońcy Modlina we wrześniu 1939 r., którzy pomimo braku amunicji i żywności stawiali skuteczny opór niemieckiemu najeźdźcy. Dziś o tych wydarzeniach przypomina pomnik w centralnym punkcie Twierdzy, a także mogiły żołnierzy na historycznym cmentarzu garnizonowym.
Obecnie Twierdza Modlin stanowi jedną z głównych atrakcji Mazowsza – jeszcze nie w pełni odkrytą, stąd trochę tajemniczą i dziką zarazem. Obszar fortyfikacji, w centralnej części, jest jednocześnie dawnym osiedlem wojskowym, położonym w granicach miasta Nowy Dwór Mazowiecki i zamieszkałym przez przeszło 5500 osób. Dzięki wszechobecnej w tym miejscu zieleni, można pokusić się o stwierdzenie, że posiada ono cechy miasta-ogrodu lub też uzdrowiska. Dlatego coraz liczniej odwiedzają nas także miłośnicy aktywności fizycznej, szczególnie biegacze i rowerzyści, ale również amatorzy sportów wodnych. To miejsce upodobali sobie także twórcy filmowi, dla których Twierdza stanowi naturalne tło przedstawianych przez nich historii.
To co z tą Twierdzą? Niewątpliwie wiele by jeszcze można napisać, ale lepiej zobaczyć to na własne oczy i przeżyć po swojemu – tak, aby samemu odpowiedzieć na to pytanie.